poniedziałek, 23 stycznia 2012

Kolano Artura

Kolano Artura…

Na Początku odpowiedź dla Pana Karola na pytanie:
„Jestem 14 dni po rekonstrukcji acl i mam bardzo mieszane uczucia co do rehabilitacji, z każdej strony każdy mówi co innego. Czy może posiada pan jakiś plan ćwiczeń do 14 dni i po 14-tym dniu?”

Z góry sory za taką zwłokę. Ale jak obiecuję, tak odpisuję (w miarę możliwości). Ta odpowiedź zbiega się z tokiem rehabilitacji mojego nowego kolana, kolana Artura. Postanowiłem, w miarę możliwości pokazywać Wam co robie, nie tylko pisać suche teksty. Te na przykładach chyba będą najbardziej obiektywne :)

A teraz przywitajcie kolano Artura (foto poniżej).



Panie Karolu, jakby to powiedzieć, niemądrze Pan robisz, chodząc do „każdego” rehabilitanta po informację. Już o tym pisałem na moich stronicach, proszę wczytać się w teksty poprzednie. Tu robisz największy błąd, bo w rzeczy samej, każdy powie co innego, Jeżeli odpowiadaliby to samo, świadczyło by to, że są troszkę „przytępi” i wykuli jakiś mierny program rehabilitacji (ściągnięty ze stron prof. Google) na pamięć. A tak to, jest pewność, że każdy trochę myśli, zastanawia się i nie traktuje Cię szablonowo, nie chce „odwalić kolejnego klienta i zgarnąć za to kasę”. Myślę, że trafiałeś może i do dobrych rehabilitantów. Masz szczęście, że trafiłeś do mnie, gdyż, mam nadzieję, przekonam Cię, że szukanie porady informacyjnej na temat Twojego kolana, w sieci, to największy błąd, gdyż po pewnym czasie, będziesz miał taki mętlik w głowie, że nic nie będziesz rozumiał.

Kolano Artura pomoże nam zrozumieć istotę rehabilitacji pooperacyjnej.

Na wstępie, nie ma czegoś takiego jak rehabilitacja do 14 dni i po 14 dniach!

Kolano Artura jest po drugiej rekonstrukcji ACL. Operacja składała się z: usunięcia starego, !!! rozciągniętego !!! więzadła, inplantacji nowego i szycia łąkotki przyśrodkowej. Rehabilitacja jest niezwykle skomplikowana i trudna, gdyż, Artur nie może, z uwagi na swoją łąkotkę, obciążać kolana przez jakieś 6 tygodni, co w znacznym stopniu opóźnia rehabilitację. Toku rehabilitacji nie da się oprzeć o standardowy system postępowania.
Z takim pacjentem ćwiczymy więc wszystko w odciążeniu. Uwaga, nie wszystkie ćwiczenia w odciążeniu są bezpieczne dla łąkotki. Dla kolana Artura bardzo stresującym ćwiczeniem dla tej struktury stało się odwodzenie nogi, w stadium wczesnym w ogóle nie powinien odwodzić nogi w pozycji leżenia na boku, w późniejszym okresie odwodzenie jest bezpieczne, ale samo, czynne, niewiele daje, gdyż jest stosunkowo letkim ćwiczeniem. Wprowadzamy więc opór, który przykładamy od strony bocznej uda powyżej kolana. Kolano powinno być w pozycji wyprostowanej. Ćwiczenie wykonujemy nie do granicy bólu czy dyskomfortu. Musi ono być wykonane w warunkach całkowitej bezbolesności. Nie może nic kłuć i przeskakiwać.

Przeszczep na nowe ACL pobierany był z więzadła rzepki, co zmusza do ostrożnego ćwiczenia zgięcia stawu kolanowego oraz do stosunkowo mało forsownych ćwiczeń wyprostnych w pierwszych dwóch miesiącach rehabilitacji. Tutaj powinniśmy szczególnie uważać na bliznę pooperacyjną (tą głęboką) oraz na okolice kolana, które zostały naruszone w związku z szyciem łąkotki. Pojawia się i dość dużo utrzymuje ból po stronie przyśrodkowej stawu kolanowego, w okolicy dołu podkolanowego, czyli promieniujący na stronę tylną. W trakcie ćwiczeń pożytek przynosi uciśnięcie tego miejsca (zmniejsza dolegliwości bólowe). Kolana Artura legitymują się dużymi przeprostami, dlatego też, dążymy do uzyskania wyprostu i przeprostu. To już w 65% się udało. Zgięcie na chwilę obecną: w pozycji siedzenia z nogą poza leżanką – ok. 110 stopni. W leżeniu na brzuchu z nogą ustabilizowaną z 10 stopniowym przeprostem w stawie biodrowym (czyli przy znacznym rozciągnięciu mięśnia czworogłowego i więzadła właściwego rzepki) nieco ponad 90 stopni. Jest bardzo dobrze.
W chwili obecnej jestem w szóstym tygodniu rehabilitacji, przed kontrolną wizytą lekarską. Czekam z niecierpliwością na weryfikacje mojego postępowania rehabilitacyjnego przez lekarza operatora. Co ważne, czekam na zgodę na wstępne obciążenie kolana, co znacznie rozszerzy mi zakres ćwiczeń. Od tego momentu będziemy o krok od sukcesu – Artur wróci na boisko (na chwilę).

Geneza urazu
Kolano po kontuzi operowane metoda 3 pęczkową. Pierwsze bandanie fizjoterapeutyczne przeprowadziłem dwa lata od operacji, kolano legitymowało się dodatnim testem Lachmana oraz szuflady przedniej. Kolano uciekało podczas skrajnych obciążeń (gra w piłkę nożną, jazda na desce snowboardowej). Pomimo mojego apelu o zaprzestanie uprawiania sportu, Artur dalej grał, w solidnym stabilizatorze. Więzadło uległo rozciągnięciu w skutek sumowania się mikroprzeciążeń (skutek uprawiania sportu z niestabilnym stawem nawet leczonym operacyjnie). O kwalifikacji do ponownej operacji przesądziły incydenty uciekania kolana obserwowane przez pacjenta w życiu codziennym w nietypowych, przeciążeniowych sytuacjach.

Panie Karolu, niech Pan nie błądzi. Proszę iść do jednego fizjoterapeuty i zaufać mu. Ja mogę osobiście pomóc na terenie podhala. 16 i 17 lutego w Rzeszowie.

Ciąg dalszy nastąpi.

Na koniec fajna nuta:




Pozdrawiam.